"...gdy już byłem dorosły, miałem czas i mogłem sobie pozwolić na spełnienie marzeń, kupiłem bardzo prostą i tanią gitarę elektryczną w komplecie z prymitywnym wzmacniaczem. To był zły zakup … teraz to wiem ! Ale bardzo dobra decyzja, bo dzięki temu trafiłem do Instytutu Gitary. Doskonale pamiętam pierwszą lekcję i bolące, opuchnięte opuszki palców. To już przeszłość. Dzięki świetnym i doskonale wykształconym muzycznie nauczycielom moja przygoda trwa. Dzisiaj już wiem która gitara mnie cieszy, jakiej muzyki chcę się uczyć i czy warto poznawać nuty. Wiem też że największą frajdą jest przełamanie tremy i zagranie długo przygotowywanego utworu na scenie przed znajomymi i kadrą instytutu. Obudziły się też we mnie marzenia tzn. mam już upatrzony nowy instrument. Doszło nawet do tego że podczas ostatnich wakacji aby móc chociaż trochę ćwiczyć, wypożyczyłem za kila Euro gitarę klasyczną z miejscowego sklepu muzycznego.
„Swoją przygodę z gitarą rozpocząłem 3 lata temu. Zaczynałem grę na gitarze klasycznej i od samego początku dużo ćwiczyłem i spędzałem wieleeee godzin z instrumentem. W Instytucie nauczyłem się prawie wszystkiego, co umiem dzisiaj, a nie jest to mało jak na 3 lata pracy. Po niecałym roku grania sięgnąłem po gitarę elektryczną - zespół, który miał na to największy wpływ to Guns N Roses. Przez 3 lata w Instytucie poznałem różne gatunki muzyczne, a także wiele się nauczyłem. W miłej atmosferze nauczyciele pokazali mi prawie wszystkie tajniki grania, dali mi solidne podstawy, teraz wskazują kierunki rozwoju, a przede wszystkim zarazili mnie wielką pasją do muzyki. Bardzo dużo miłych wspomnień mam z koncertów Instytutu, na których zawsze gram przynajmniej jeden utwór moich ulubionych Gunsów. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez gitary i muzyki - a wszystko zaczęło sie w Instytucie... :)"
Mikołaj P.